Zastanawiałam się, pewnie tak jak wielu z was co zrobić, aby dziecko zaczęło przesypiać w swoim łóżku całe noce. Trwało to miesiące…i długie noce. Nie było łatwo przetrwać bez kubka kawy. Zaczęłam czytać, zgłębiać wiedzę dotyczącą psychologicznego aspekty snu i rozwoju. Zrozumiałam wiele istotnych kwestii. W tym artykule chciałabym podzielić się z Wami swoją wiedzą.
Moje macierzyństwo bliskości
W macierzyństwie staram się działać według założeń rodzicielstwa bliskości. Wsłuchuje się w potrzeby moich dzieci i daje im przestrzeń do nauki samych siebie i świata. Należy pamiętać o tym, że nikt z nas nie rodzi się z umiejętnością wychowywania dzieci. Działamy intuicyjnie w tej kwestii, często sprawdzając skuteczność różnych działań. Nasze dzieci w obcowaniu z nami też uczą się tego jak żyć. Kiedy spotykają się dwie uczące się jednostki powinny one współpracować w celu osiągnięcia nowych umiejętności/ wiedzy. Każdy z nas jest inny, potrzebuje więcej lub mniej czasu żeby się nauczyć różnych rzeczy, aby poradzić sobie z czymś. Podobnie jest również ze snem. Dziecko nie rodzi się z umiejętnością samodzielnego zasypiania i radzenia sobie z emocjami. Pewnie znane są wam metody na naukę samodzielnego zasypiania dzieci, np. 3-5-7 (O ZGROZO!). Jestem przeciwniczką zostawiania dzieci w celu wypłakania. Całą sobą jestem raczej za tym, aby pomagać mu radzić sobie z trudnymi sytuacjami, chociażby przytuleniem, które często ma supermoc.. Przecież my, rodzice właśnie po to jesteśmy, aby dać dziecku informację:
„Jestem obok Ciebie, kocham Cię i chce żebyś to wiedział”.
Moje dzieci aktualnie są w wieku 3,5 lat i 22 miesięcy. Oboje przesypiają noce (oczywiście nie każdą), jeśli się budzą przychodzą do nas i śpimy razem. NIE MA W TYM NIC ZŁEGO! Nie dajcie sobie wmówić, że spanie z dzieckiem może być czymś złym. Oczywiście lepszym rozwiązaniem jest kiedy dziecko śpi w swoim łóżeczku, a nawet jeśli przebudzi się w nocy to z mamą lub tatą wraca do swojego łóżeczka i tam usypia. Spanie w swoim łóżku powoduje, że w jego pamięci koduje się ono jako to docelowe i pomaga w tym, że kiedy obudzi się w nocy będzie czuło się w nim bezpieczne i zaśnie samo. Wiem, że często przez sen rejestrujemy, że mamy dodatkowego pasażera w łóżku i ani myślimy wychodzić z cieplutkiej kołderki.Nie ma w tym nic złego, śpijcie razem jeśli tego potrzebujecie i jest wam z tym dobrze. Bliskość rodzica i dziecka jest czymś pięknym, a bezpieczna więź, którą stworzycie zaowocuje w przyszłości.

Jak to zrobić?
Przed snem staramy się dzieci wyciszać i zachowywać rytuały przed snem. Oznacza to, że około godzinę przed położeniem dzieci spać kąpiemy je i spędzamy wspólnie czas. Są to między innymi wspólne zabawy klockami, układanie puzzli, czy czytanie książek. Następnie kładziemy się z dziećmi spać ( piszę kładziemy, ponieważ zarówno mąż jak i ja bierzemy w tym udział). Od niemowlaka przyzwyczajamy dzieci do tego, że w nocy jest ciemno i zasypiają w ciemności. Nie włączamy im lampek, no chyba, że do czytania książek przed snem. Tak działamy teraz, kiedy nasze dzieci są większe. A jak to wyglądało kiedyś? No inaczej…
Rytuały przed snem staramy się wprowadzać dzieciom od początku i w miarę możliwości regularnie je stosujemy ( oczywiście wyjeżdżamy z dziećmi i wtedy obowiązują zasady „na wyjeździe”). Wiadomo, że niemowle potrzebuje dużo więcej bliskości, więc często kładłam się z maluchem i w ten sposób go usypiałam. Zdarzało się, że wstawałam do niego co godzinę, bo był taki czas. Na to niestety nie miało wpływu nic co wdrażałam w celu poprawy snu. Pozostało mi przeczekać pierwszy rok, w nadziei, że nastąpi poprawa.
Tutaj macie kilka słów o działaniach podejmowanych przeze mnie w celu poprawy jakości snu dziecka https://zwariowanamama.pl/dlaczego-niemowle-budzi-sie-w-nocy/
Przechwalanie = dołowanie
Przyjęła się w naszym społeczeństwie tendencja do wychwalania swojego dziecka przed innymi. Szczerze sama nie wiem ku czemu ma to służyć, ale to jest częste zjawisko. Wielu rodziców snuje opowieści jak to ich dziecko przesypia całą noc, wiem ba sama często to słyszałam. Po powrocie do domu zastanawiałam się co jest nie tak z moim dzieckiem, że od urodzenia nie przespało w całości ani jednej nocy… odpowiedz przyszła później. Po skończeniu przez nie roku sytuacje z przespaną nocą przez moje dziecko zaczęły się zdarzać. Tak, zdarzać! Nie było to częste, ale zdarzało się. Przez pierwszy rok życia dziecka następuje ogromny rozwój i naturalnym jest, że potrzebuje w tej nauce nowych umiejętności bliskości i poczucia bezpieczeństwa. Z tego też względu budzi się często w nocy, a jeśli śpi to niespokojnie.
Mamy karmiące
Słyszałyście dobre rady typu „daj butelkę to będzie ci lepiej spał/spała”? Nie jest to prawdą, chyba, że powodem pobudek jest słaby wypływ pokarmu z piersi i niedojadanie. Jeśli jednak powodem pobudek jest potrzeba bliskości to podanie dziecku butelki nic nie pomoże. Dla pewności możecie zrobić taki eksperyment i podać wieczorem przed snem swoje mleko w butelce, przekonacie się jak jest u was. Tutaj również chciałabym zaznaczyć, że warto po pierwszym roku zacząć oduczać dziecko od picia mleka w nocy. Po pierwsze, dziecko w tym wieku nie potrzebuje dostarczania pokarmu w nocy, jego organizm potrafi sobie z tym świetnie poradzić. Po drugie dla zdrowia zębów mlecznych, które dziecko już posiada. Wiesz, że po wypiciu przez dziecko mleka w nocy powinnaś umyć mu za każdym razem zęby? Sprawdzona przeze mnie metoda odstawiania od picia mleka z butelki w nocy mleko -> mleko z wodą (zmienne proporcje, coraz więcej wody)-> woda. Wodę w nocy dziecko może pić. Dobrze jest również po zmianie mleka na wodę po jakimś czasie wprowadzić zamiast butelki kubek, z którego w nocy nie będzie się już tak łatwo piło.
Podsumowanie
Po pierwszym roku dziecko zaczyna bardziej rozumieć otaczający go świat. Może się więc zdarzyć, że dziecko będzie odreagowywało emocje z dnia w nocy. Był czas, że mój syn budził się co noc z krzykiem, nie mogłam go uspokoić w żaden sposób, rzucał się po całym łóżku. Okazało się, że jego mózg nie nadążał z przetwarzaniem bodźców, w efekcie czego w nocy „wyrzucał” to z siebie. Ten etap minął, tak jak pozostałe etapy. Jego mózg dojrzał do poradzenia sobie z nową umiejętnością.
Jak poradzić sobie ze zmęczeniem https://zwariowanamama.pl/sposoby-na-zmeczenie-po-nieprzespanej-nocy/ 🙂
Chciałabym was pocieszyć, że przyjdzie taki czas, że dziecko zacznie samo zasypiać. W tej kwestii potrzebna jest cierpliwość, dużo cierpliwości i czasu. Bardzo chciałabym napisać, że wasze dziecko do drugiego roku życia już napewno samo będzie zasypiało i spało w swoim łóżeczku, ale to byłoby kłamstwo. Tak jak już pisałam, każde dziecko jest inne. Jedno w wieku ok 1,5 roku prawie każdą noc przesypia w swoim łóżeczku, a inne w wieku 3 lat dopiero podejmują takie próby. Poza tym uwierzcie, że zatęsknicie za tymi przytulasami.
