Jedziemy na „wakacje”, czyli torba do szpitala

przez Magda
0 komentarz

Każdą przyszłą mamę to czeka! Nie należę do ludzi lubiących szpitale chyba ze względu na nieprzyjemne wspomnienia z dzieciństwa z nim związane. Wiedziałam, że przy porodzie bez tego się nie obejdzie. Pocieszała mnie myśl, że będą to tylko trzy dni więc jakoś przeżyję, szczególnie, że Lilka będzie ze mną. Niestety u nas było to trochę dłużej bo doszedł pobyt na patologii ciąży przez jakieś dwa tygodnie. Ale przetrwałam i żyje 🙂 nie no nie było tak źle. O czym więc warto pamiętać pakując torbę do szpitala. Co warto zabrać dla siebie i swojego maluszka? Na te i kilka innych pytań spróbuję odpowiedzieć w dzisiejszym wpisie opierając się na swoich doświadczeniach.

Mama potrzebuje:

  • 3 koszule nocne

Dobrze zabrać ze sobą jedną taką, której nie będzie szkoda do porodu (ja rodziłam w swojej dla własnego komfortu) to może być koszula na ramiączkach lub rozpinana z przodu (ma być wygodna). Koszule nie powinny być raczej zbyt krótkie i zbyt dopasowane bo pamiętajmy, że na salach czy korytarzu pacjentki odwiedzają inni mężczyźni (no chyba, że tobie to nie przeszkadza),

  • 2 staniki do karmienia,

Na początku może nie być potrzebny, ale kiedy laktacja się rozbuja to barto je mieć żeby nie zmieniać koszulki przy każdym karmieniu. Zazwyczaj około trzeciej doby laktacja jest na tyle „rozbujana”, że wygodny stanik może okazać się niezbędny,

  • ręcznik kąpielowy,
  • mały ręcznik do rąk i twarzy,
  • szczotka do włosów,
  • gumka do włosów,
  • szampon do włosów,
  • szczoteczka do zębów,
  • pasta do zębów,
  • zwykłe mydło (najlepiej małe opakowanie wygodnego w aplikacji mydła w płynie),
  • klapki gumowe (lepiej nie brać materiałowych chyba, że jako drugie)
  • szlafrok

Grubość szlafroka w zależności od pory roku, ale moim zdaniem lepiej wziąć cieńszy bo w szpitalach zazwyczaj jest naprawdę ciepło.

  • ubranie na wyjście,

Ja wracałam w tym w którym przyjechałam, było wygodne a pozostałości brzuszka ciążowego ukryte. Tak naprawdę to zazwyczaj tylko droga ze szpitala do samochodu i z samochodu do domu więc nie ma sensu szaleć.

  • podkłady poporodowe (szpital daje swoje ale warto mieć też kilka swoich),
  • podkłady na łóżko (jedno opakowanie bo szpital dawał swoje ale nie było ich zbyt wiele),
  • majtki siatkowe (do 5 szt),
  • butelka wody przy sobie i zapas w samochodzie/ mieszkaniu,

Po porodzie wypiłam około 3 litrów wody w jedną noc, a prawidłowy rozwój laktacji wymaga szczególnie na początku dużej ilości płynów.

  • wkładki laktacyjne (kilka sztuk ale nie całe opakowanie),
  • krem z lanoliną na brodawki sutkowe (przydatny!),
  • nakładki do karmienia (mi się nie przydały ale czasem ratują),
  • sztućce i kubek (ja wole mieć swoje, poza tym w niektórych szpitalach trzeba mieć swoje),
  • laktator (mąż mi dowiózł kiedy miałam nawał),
  • książka/gazeta (wystarczy jedna),
  • delikatny krem najlepiej o nieintensywnym zapachu dla mamy do rąk/twarzy,
  • biszkopty/ herbatniki były pyszną przekąską po porodzie.

Dla dziecka warto zabrać:

  • rożek/ kocyk, żeby dziecko owinąć i żeby nie spało w pościeli szpitalnej która jest prana chemicznie,
  • ubranka: 3-5 x body z półśpiochami lub  pajac rozpinany żeby nie szarpać dzieciątka bo ubieranie dla młodej mamy to i tak stres :), dwie czapeczki ( u mnie się nie przydały bo było gorąco a główka była i tak w rożku), 3-5 par skarpetek.

Ilość sztuk zależy od czasu pobytu w szpitalu ale przyjmuje się, że potrzebujemy jeden dziennie. Teoretycznie po ciąży i porodzie bez powikłań w szpitalu zostaje się z dzieciątkiem 48h. U nas jednak była cholestaza ciążowa, więc musiałyśmy zostać 5 dni. Warto jednak mieć przygotowane 2 dodatkowe zestawy w domu. Sugerując się wymiarami dziecka z USG przygotowałam dla Lilki rozmiar 56 był akurat, a miała niecałe 3 kg.

Urodziłam w październiku a ubierałam Lili w jedną warstwę, np. sam pajac rozpinany i zawijałam w rożek. To w zupełności wystarczyło, poza tym leżałyśmy razem i wzajemnie siebie grzałyśmy.

  • 3- 5 pieluszek tetrowych (pod buźkę, podczas karmienia, czy jako zimne okłady na nawał pokarmowy),
  • około 10 pampersów na dzień, zazwyczaj szpital daje ale może dawać ich za mało więc warto mieć jedno opakowanie w rozmiarze 1 albo 0,
  • maść na odparzenia, u nas sprawdził się linomag ten z zielonym paskiem i bephanten,
  • opakowanie mokrych chusteczek,
  • butelka z anatomicznym smoczkiem (w razie ewentualnego dokarmiania lepiej mieć swoją butelkę niż korzystać ze szpitalnych),
  • octanisept (mała buteleczka dla mamy i maluszka).

Nie bierz!

Zabawek, misiów, poduszek do karmienia – zbierają tylko zarazki ze szpitala do domu!

Fotelik i kombinezon przywiezie tata lub ktoś kto będzie Was odbierał!

 

 

 

 

 

Podobne

Zostaw komentarz